Antoś

Antoś

wtorek, 22 października 2013

Trening czystości

   Dziś zaczęliśmy w końcu trening czystości. Tzn. było już wcześniej troszeczkę prób w stylu wysadzania go na nocnik, kibelek, ale to raz się udało, drugim razem nie i ciągle to szczerze mówiąc odwlekaliśmy. Ale za namową moich bliskich koleżanek oraz terapeutek, właśnie dziś przyniosłam do przedszkola kilka par majtek, dresów i poinformowałam, że jesteśmy gotowi by móc zacząć trening. A więc skoro słowo się rzekło, ruszyliśmy! 
   A więc w przedszkolu Antoś był wysadzany co 40 minut, ogólnie z siusianiem nie miał żadnych problemów, robiąc siku na kibelku sam bił sobie brawo ( czyli robił, tak jak w domu, cieszył się, że wykonał zadanie, a bił sobie brawo, bo mamusia go tak nauczyła :D ), natomiast chwilę przed odebraniem zrobił kupę w majtki i podszedł do pani terapeutki, wskazał na tyłek i ponoć powiedział słowo kupa, co też nigdy z jego ust nie usłyszałam. Oj tak z tym jest największy problem, bo póki co majteczki, to dla niego jak pampers, więc kupka ląduje nie tam gdzie trzeba, ale w sumie będziemy nad tym pracować. 
   Do domu wracaliśmy bez pampersa, obyło się bez wpadki, ale to dzięki dobroci Pauliny mieliśmy podwózkę autem, tak więc byliśmy w domu szybciej niż zwykle. W domu też obyło się bez większych incydentów. Pod wieczór wybraliśmy się z moimi rodzicami na zakupy, przed wyjściem Antolek zrobił ładnie siusiu i pojechaliśmy. Niestety w autku nie wytrzymał, po 15 minutach zsikał się. Na szczęście miałam spodnie i bieliznę na przebranie. 
    Przed zaśnięciem płakał, szukał pieluszki, pokazywał na tyłek, że chce założyć. I niestety muszę się przyznać, że uległam, ech tak wiem, nie powinnam, ale stwierdziłam, że muszę lepiej ukryć pieluszki, bo w sumie zauważył, że w szafie wystają spod sterty ubrań i nie miałam wyjścia, założyłam mu go i wtedy spokojnie zasnął, Wiem, wspominałam wcześniej o konsekwencji, ciężko z nią u mnie, a niestety bez tego nie będzie zamierzonego efektu. Obiecuję się poprawić o czym będę na bieżąco informować. Już jutro spróbuję położyć go spać bez tej przeklętej pieluchy, w końcu dziś kupiłam duże worki ,aby je kłaść pod prześcieradło, bo póki co podkładu jeszcze nie posiadam. 3majcie za nas kciuki! 

1 komentarz:

  1. no to informuj jak idzie Antosiowi trening czystości, ja trzymam kciuki ;) buziolki!

    OdpowiedzUsuń