Dziś zaczęliśmy w końcu trening czystości. Tzn. było już wcześniej troszeczkę prób w stylu wysadzania go na nocnik, kibelek, ale to raz się udało, drugim razem nie i ciągle to szczerze mówiąc odwlekaliśmy. Ale za namową moich bliskich koleżanek oraz terapeutek, właśnie dziś przyniosłam do przedszkola kilka par majtek, dresów i poinformowałam, że jesteśmy gotowi by móc zacząć trening. A więc skoro słowo się rzekło, ruszyliśmy!
A więc w przedszkolu Antoś był wysadzany co 40 minut, ogólnie z siusianiem nie miał żadnych problemów, robiąc siku na kibelku sam bił sobie brawo ( czyli robił, tak jak w domu, cieszył się, że wykonał zadanie, a bił sobie brawo, bo mamusia go tak nauczyła :D ), natomiast chwilę przed odebraniem zrobił kupę w majtki i podszedł do pani terapeutki, wskazał na tyłek i ponoć powiedział słowo kupa, co też nigdy z jego ust nie usłyszałam. Oj tak z tym jest największy problem, bo póki co majteczki, to dla niego jak pampers, więc kupka ląduje nie tam gdzie trzeba, ale w sumie będziemy nad tym pracować.
Do domu wracaliśmy bez pampersa, obyło się bez wpadki, ale to dzięki dobroci Pauliny mieliśmy podwózkę autem, tak więc byliśmy w domu szybciej niż zwykle. W domu też obyło się bez większych incydentów. Pod wieczór wybraliśmy się z moimi rodzicami na zakupy, przed wyjściem Antolek zrobił ładnie siusiu i pojechaliśmy. Niestety w autku nie wytrzymał, po 15 minutach zsikał się. Na szczęście miałam spodnie i bieliznę na przebranie.
Przed zaśnięciem płakał, szukał pieluszki, pokazywał na tyłek, że chce założyć. I niestety muszę się przyznać, że uległam, ech tak wiem, nie powinnam, ale stwierdziłam, że muszę lepiej ukryć pieluszki, bo w sumie zauważył, że w szafie wystają spod sterty ubrań i nie miałam wyjścia, założyłam mu go i wtedy spokojnie zasnął, Wiem, wspominałam wcześniej o konsekwencji, ciężko z nią u mnie, a niestety bez tego nie będzie zamierzonego efektu. Obiecuję się poprawić o czym będę na bieżąco informować. Już jutro spróbuję położyć go spać bez tej przeklętej pieluchy, w końcu dziś kupiłam duże worki ,aby je kłaść pod prześcieradło, bo póki co podkładu jeszcze nie posiadam. 3majcie za nas kciuki!
no to informuj jak idzie Antosiowi trening czystości, ja trzymam kciuki ;) buziolki!
OdpowiedzUsuń