Antoś

Antoś

czwartek, 29 października 2015

Co nowego ;)

Witajcie! Ale mi głupio... strasznie zaniedbałam tego bloga, oczywiście standardowo z braku czasu. Bardzo mi z tego powodu przykro. 
Pewnie jesteście ciekawi co u nas. Otóż Antoś dalej robi postępy. Mowa nam się pięknie rozwija, fakt czasem nie wyraźnie, nie wymawia niektórych głosek, ale pracujemy nad tym. Najważniejsze, że porozumiewamy się mową. Antolek buduje całe zdania, zaskakuje nas każdego dnia. Jest moc!
Dalej uczęszcza do prywatnego przedszkola, z którego sporo wynosi, nic nie zrobi lepiej jak kontakt ze zdrowymi dziećmi.
Aktualnie będziemy zaczynać piątą serię Tomatisa. W sumie już jutro jadę po sprzęt i lecimy ;)
Oprócz tego od września ( po przerwie wakacyjnej) jeździmy na prywatne terapię ( Si, neurologopedia, terapia poprzez zabawę) oraz do Fundacji JiM, gdzie mamy 3h terapii.
W domu Antolek droczy się ze swoją siostrzyczką Kornelką, która nie jest już taka maleńka i wie jak zawalczyć o swoje, ale starszy brat ustępuje i próbuje na swój sposób się o nią troszczyć. Nie powiem, jest co robić, aż czasem boli głowa. ;)

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Raz lepiej, raz gorzej

Jak w tytule posta. Chociaż zmian na plus też troszkę się znajdzie. Antoś dalej idzie w dobrym kierunku w kwestii mowy. Fakt, nie każdy jest w stanie zrozumieć, ale my nie mamy już problemów. Fascynacja ciuchciami z serii Tomek i Przyjaciele trwa nadal, więc nie obejdzie się bez histerii i płaczu. Chleb powszedni u niego to: "Mama kupi wagony" , "Tata kupi Pawła", "Dziadek Bogdan kupi Tomka" itd. Przyzwyczaił się do prezentów, bo miał ich sporo w Mikołajki i Święta, a teraz dlaczego ich nie ma? Tłumaczę, że kolejne będą w urodziny. Ale i tak każdego dnia ta sama śpiewka. 
Ogólnie Antolek fajnie wchodzi w relacje z siostrzyczką, nie obejdzie się bez afery w stylu "to moje, Kornelka gryzie, Kornelka psuje" wtedy mama wkracza do akcji, bo czasem widzę, że ma ochotę ją pacnąć czy ukąsać.
W kwestii terapeutycznej jesteśmy po trzecim treningu Tomatisa, dalej uczęszczamy prywatnie na terapie relacji poprzez zabawę i Si. A raz w tygodniu jeździmy do JiM na 4h maraton terapeutyczny.





Okres świąteczny był raczej odpoczynkiem od przedszkola i terapii, więc od 7 stycznia zaczynamy na nowo. Będzie pewnie dużo płaczu, ale mam nadzieję, że to tylko w pierwszym dniu, bo Antolek się rozleniwił i wiadomo fajnie jest siedzieć w domu.




Rozpoczęliśmy zbieranie 1%, więc w ruch poszła drukarka, nożyczki ;) Jeśli ktoś ma ochotę otrzymać pliczek wizytówek, to chętnie udostępnię, bo Wasza pomoc jest potrzebna jak co roku, za co jestem bardzo wdzięczna.